wielka matka w końcu odzyska wolność,być może przyjdzie nam spać pod gołym niebem i karmić się miłością,lecz może będziemy też umieli znaleźć równowagę między uczuciem i obowiązkiem.
Paulo Coelho
Niesłusznie zalicz się do samobójców tylko tych, którzy rzeczywiście się zabijają, między nimi jest bowiem wielu takich, którzy są samobójcami jakby z przypadku: odbieranie sobie życia nie jest dla tych ludzi koniecznością. Z ludzi nie obdarzonych silną indywidualnością, nie naznaczonych mocnymi znamionami, nie obdarzonych gwałtownym losem, z tych ludzi tuzinkowych, i stadowych wielu kończy samobójstwem, chociaż nie nosi w sobie piętna samobójstwa. Natomiast wśród tych, których zgodnie z ich istotą zaliczyć trzeba do typu samobójców, większość może nigdy nie podniesie na siebie ręki. "Samobójca" (...) niekoniecznie musi pozostawać w szczególnie aktywnym stosunku do śmierci. Właściwością samobójcy jest to, że on swoje "ja", słusznie czy niesłusznie, odczuwa jako niesłychanie niebezpieczny, niepewny i wystawiony na niebezpieczeństwo, zalążek natury. ustawicznie mu się wydaje, że jest w jakiś niezwykły sposób eksponowany i narażony, że stoi jakby na wąskim występie skały, skąd minimalne uderzenie z zewnątrz lub nieznaczna słabość od wewnątrz wystarczy, aby go zrzucić w otchłań. Ów gatunek ludzi już w linii swojego przeznaczenia tym się wyróżnia, że samobójstwo, jest najpewniejszym rodzajem jego śmierci przynajmniej w jego własnym wyobrażeniu. Podstawą tych skłonności, które widoczne są u tych ludzi od wczesnych lat i towarzyszą im przez całe życie, nie jest jakaś specjalnie słaba siła życiowa. Przeciwnie, między samobójcami znajdują się jednostki wybitnie wytrzymałe, pożądliwe, a nawet odważne. Podobnie jednak, jak bywają natury skłonne przy najmniejszym niedomaganiu do gorączki, tak owe, zazwyczaj bardzo czułe i wrażliwe natury, nazwane przez nas samobójcami, są przy najmniejszym wstrząsie skłonne do intensywnego wżycia się w myśl o samobójstwie. (...) Dla nas dlatego natury te są samobójcze, iż widzą zbawienie nie w życiu, a w śmierci: gotowe w każdej chwili usunąć się, zaprzepaścić, zgasnąć i wrócić do początku.
Hermann Hesse
Paulo Coelho
Niesłusznie zalicz się do samobójców tylko tych, którzy rzeczywiście się zabijają, między nimi jest bowiem wielu takich, którzy są samobójcami jakby z przypadku: odbieranie sobie życia nie jest dla tych ludzi koniecznością. Z ludzi nie obdarzonych silną indywidualnością, nie naznaczonych mocnymi znamionami, nie obdarzonych gwałtownym losem, z tych ludzi tuzinkowych, i stadowych wielu kończy samobójstwem, chociaż nie nosi w sobie piętna samobójstwa. Natomiast wśród tych, których zgodnie z ich istotą zaliczyć trzeba do typu samobójców, większość może nigdy nie podniesie na siebie ręki. "Samobójca" (...) niekoniecznie musi pozostawać w szczególnie aktywnym stosunku do śmierci. Właściwością samobójcy jest to, że on swoje "ja", słusznie czy niesłusznie, odczuwa jako niesłychanie niebezpieczny, niepewny i wystawiony na niebezpieczeństwo, zalążek natury. ustawicznie mu się wydaje, że jest w jakiś niezwykły sposób eksponowany i narażony, że stoi jakby na wąskim występie skały, skąd minimalne uderzenie z zewnątrz lub nieznaczna słabość od wewnątrz wystarczy, aby go zrzucić w otchłań. Ów gatunek ludzi już w linii swojego przeznaczenia tym się wyróżnia, że samobójstwo, jest najpewniejszym rodzajem jego śmierci przynajmniej w jego własnym wyobrażeniu. Podstawą tych skłonności, które widoczne są u tych ludzi od wczesnych lat i towarzyszą im przez całe życie, nie jest jakaś specjalnie słaba siła życiowa. Przeciwnie, między samobójcami znajdują się jednostki wybitnie wytrzymałe, pożądliwe, a nawet odważne. Podobnie jednak, jak bywają natury skłonne przy najmniejszym niedomaganiu do gorączki, tak owe, zazwyczaj bardzo czułe i wrażliwe natury, nazwane przez nas samobójcami, są przy najmniejszym wstrząsie skłonne do intensywnego wżycia się w myśl o samobójstwie. (...) Dla nas dlatego natury te są samobójcze, iż widzą zbawienie nie w życiu, a w śmierci: gotowe w każdej chwili usunąć się, zaprzepaścić, zgasnąć i wrócić do początku.
Hermann Hesse