znaleźć się w takiej sytuacji. Że znów z całej siły mógłbym cię pragnąć i nie mieć nadziei na to, że to pragnienie można zaspokoić. Cała należysz do mnie, aniele. Nie pozwolę, by cokolwiek to zmieniło.
Becca Fitzpatrick
(...) jestem chyba ostatni z pokolenia dzieciństwa tajemnic. (...) czy potrafisz sobie w ogóle wyobrazić to napięcie, z jakim dzieciak u progu dojrzewania prowadzi śledztwo w sprawie najbrudniejszej zbrodni wszechświata: fizjologii prokreacji?
(...) Nie ma internetu na wyciągnięcie myśli. Nie zobaczysz gołej baby, gołego chłopa, jeśli się wpierw nie włamiesz do świata dorosłych. (...) To wielkie przedsięwzięcie naukowo-detektywistyczne. Między rówieśnikami krążą legendy i teorie spiskowe. (...) Ktoś opowiada, że tato wciska siusiaka w tyłek mamy. To nie może być prawda. Trzeba podglądać dziewczyny. Rekonstruować obcą anatomię z niespójnych przesłanek.
...Umysł się buntuje. Masz do wyboru: albo prawda jest absolutnie nieprawdopodobne obrzydlistwo na historyczną skalę, albo jednak zadzierzgnięto wokół spisek przeciwko tobie: podsuwają ci sfabrykowane dowody, fałszują książki, naganiają przekupionych świadków.
(...) Siadasz do śniadania z mamą i tatą. Patrzysz na wujków, ciotki. Na eleganckich panów i panie w telewizji. Na staruszki i starców na ulicy, oni wszyscy maja dzieci, wnuki, a zatem musieli t o robić, przynajmniej kilka razy w życiu wszyscy musieli t o zrobić. Więc która wersja jest bardziej prawdopodobna? Że mama i tata i wszyscy ludzie na świecie, gdy tylko zejdą ci z oczu, zamieniają się w plugawe zwierzęta opętane jakąś przedziwną chorobą psychiczną pokrewną koprofagii i kanibalizmowi? Czy raczej że po raz kolejny zbiorowo oszukują dzieci, tylko że z większą konsekwencją niż w łgarstwie o świętym Mikołaju?
Jacek Dukaj
Becca Fitzpatrick
(...) jestem chyba ostatni z pokolenia dzieciństwa tajemnic. (...) czy potrafisz sobie w ogóle wyobrazić to napięcie, z jakim dzieciak u progu dojrzewania prowadzi śledztwo w sprawie najbrudniejszej zbrodni wszechświata: fizjologii prokreacji?
(...) Nie ma internetu na wyciągnięcie myśli. Nie zobaczysz gołej baby, gołego chłopa, jeśli się wpierw nie włamiesz do świata dorosłych. (...) To wielkie przedsięwzięcie naukowo-detektywistyczne. Między rówieśnikami krążą legendy i teorie spiskowe. (...) Ktoś opowiada, że tato wciska siusiaka w tyłek mamy. To nie może być prawda. Trzeba podglądać dziewczyny. Rekonstruować obcą anatomię z niespójnych przesłanek.
...Umysł się buntuje. Masz do wyboru: albo prawda jest absolutnie nieprawdopodobne obrzydlistwo na historyczną skalę, albo jednak zadzierzgnięto wokół spisek przeciwko tobie: podsuwają ci sfabrykowane dowody, fałszują książki, naganiają przekupionych świadków.
(...) Siadasz do śniadania z mamą i tatą. Patrzysz na wujków, ciotki. Na eleganckich panów i panie w telewizji. Na staruszki i starców na ulicy, oni wszyscy maja dzieci, wnuki, a zatem musieli t o robić, przynajmniej kilka razy w życiu wszyscy musieli t o zrobić. Więc która wersja jest bardziej prawdopodobna? Że mama i tata i wszyscy ludzie na świecie, gdy tylko zejdą ci z oczu, zamieniają się w plugawe zwierzęta opętane jakąś przedziwną chorobą psychiczną pokrewną koprofagii i kanibalizmowi? Czy raczej że po raz kolejny zbiorowo oszukują dzieci, tylko że z większą konsekwencją niż w łgarstwie o świętym Mikołaju?
Jacek Dukaj