Jakiś głupi chłopak spadnie na ziemię i złamie sobie kark. - na górze rozległ się krzyk. Gruda gnoju eksplodowała na bruku stopę przed nimi. Klacz Tyriona stanęła dęba, omal nie zrzucając go z siodła - Albo nie - dodał, gdy już zapanował nad koniem. - Niech francowate bachory roztrzaskają się o kamienie niczym przejrzałe melony.
George R.R. Martin
- Bo czuję się przy tobie tak, jak przy nikim innym. Właśnie przy tobie zdarzają mi się takie stany, jakich dotąd nie znałam, a nawet nie podejrzewałam, że coś takiego może w ogóle istnieć.
- Na przykład?
- Tylko przy tobie mogę leżeć w drewnianym łóżku i nie myśleć: jakież ono podobne do trumny.
Jarosław Borszewicz
-Usłyszałam kroki przy drzwiach i nagle ktoś wchodzi do środka, jakby tu mieszkał...
-Ja tu mieszkam- warczę.
Allie unika mojego wściekłego wzroku.
-Myślałam, że to jakiś intruz.
-Intruz z kluczem do domu?- pytam sarkastycznie.
Gliny znowu mrożą mnie wzrokiem.
-Rzuciłam miskę w jego głowę i chwyciłam za pierwszą możliwą broń, która znalazła się pod ręką.
Elle Kennedy
Anna Dymna była jednym z okładkowy "kociaków", znalezionych przeze mnie dosłownie na ulicy, bo dostrzegłem ją jadąc samochodem. O zgodę na fotografowanie musiałem zapytać jej mamę, mimo że Ania grała już w tym czasie w teatrze. Studentki szkoły teatralnej angażowałem do zdjęć póki nie były zawodowymi aktorkami. Beatę Tyszkiewicz fotografowałem jako licealistkę, co zresztą wiązało się z pewnymi nieprzyjemnościami - uczyła się w szkole prowadzonej przez zakonnice, które uznały opublikowane zdjęcia za zbyt frywolne.
s.152.
Wojciech Plewiński
George R.R. Martin
- Bo czuję się przy tobie tak, jak przy nikim innym. Właśnie przy tobie zdarzają mi się takie stany, jakich dotąd nie znałam, a nawet nie podejrzewałam, że coś takiego może w ogóle istnieć.
- Na przykład?
- Tylko przy tobie mogę leżeć w drewnianym łóżku i nie myśleć: jakież ono podobne do trumny.
Jarosław Borszewicz
-Usłyszałam kroki przy drzwiach i nagle ktoś wchodzi do środka, jakby tu mieszkał...
-Ja tu mieszkam- warczę.
Allie unika mojego wściekłego wzroku.
-Myślałam, że to jakiś intruz.
-Intruz z kluczem do domu?- pytam sarkastycznie.
Gliny znowu mrożą mnie wzrokiem.
-Rzuciłam miskę w jego głowę i chwyciłam za pierwszą możliwą broń, która znalazła się pod ręką.
Elle Kennedy
Anna Dymna była jednym z okładkowy "kociaków", znalezionych przeze mnie dosłownie na ulicy, bo dostrzegłem ją jadąc samochodem. O zgodę na fotografowanie musiałem zapytać jej mamę, mimo że Ania grała już w tym czasie w teatrze. Studentki szkoły teatralnej angażowałem do zdjęć póki nie były zawodowymi aktorkami. Beatę Tyszkiewicz fotografowałem jako licealistkę, co zresztą wiązało się z pewnymi nieprzyjemnościami - uczyła się w szkole prowadzonej przez zakonnice, które uznały opublikowane zdjęcia za zbyt frywolne.
s.152.
Wojciech Plewiński