wyraźnym wschodnim akcentem. Cena tego, że wszyscy byli na tych terenach nowi i nikt nikogo nie znał, okazała się duża łatwość inwigilacji. Już w 1947 roku zaczęły się poważniejsze polityczne restrykcje, również wśród młodzieży. W szkole byli donosiciele, z czego jakoś nie zdawałem sobie w pełni sprawy. Byłem zaangażowany w harcerstwo. Samo to wystarczało, żebym miał problemy z milicją. s.100-101.
Wojciech Plewiński
Anulowałam Andrzejowi zeszłoroczne sylwestrowe wybaczenie.
Powiedział wtedy, żebym się nie martwiła, że jestem najgrubsza ze
wszystkich obecnych na zabawie kobiet. Obiecał, że zaraz znajdzie mi
grubszą na pocieszenie.
I znalazł! W kuchni! Stała przy wielkim kotle i chochlą mieszała bigos.
Wanda Szymanowska
- Czy księża skażeni rozpustą, mają moralne prawo do spowiadania wiernych?
-Wiem, co czuje zakonnica, która opowiada spowiednikowi o swoich grzechach. Sama miałam wyrzuty sumienia. Nie raz się zastanawiałam nad tym, dlaczego zakonnice nie mogą spowiadać ludzi, odprawiać mszy świętej? Czy kapłani i zakonnicy są doskonalsi w sprawach wiary?
Jerzy Andrzejczak
Była zmęczona tak bardzo, że łzy płynące teraz nie przynosiły ulgi, jak to się zdarza czasami, a były jedynie wyrazem ostatecznego znużenia, prawie rezygnacją. Jak długo można odgadywać, co kryje za sobą uśmiech na czyjejś twarzy? Jak długo można wsłuchiwać się w rozmowę, dialog dwóch głosów i w ciągłym napięciu doszukiwać się w ich intonacji prawdy, której człowiek lęka się dla siebie? Obserwować czyjeś gesty, odruchy i własną zazdrość?
Krystyna Siesicka
Wojciech Plewiński
Anulowałam Andrzejowi zeszłoroczne sylwestrowe wybaczenie.
Powiedział wtedy, żebym się nie martwiła, że jestem najgrubsza ze
wszystkich obecnych na zabawie kobiet. Obiecał, że zaraz znajdzie mi
grubszą na pocieszenie.
I znalazł! W kuchni! Stała przy wielkim kotle i chochlą mieszała bigos.
Wanda Szymanowska
- Czy księża skażeni rozpustą, mają moralne prawo do spowiadania wiernych?
-Wiem, co czuje zakonnica, która opowiada spowiednikowi o swoich grzechach. Sama miałam wyrzuty sumienia. Nie raz się zastanawiałam nad tym, dlaczego zakonnice nie mogą spowiadać ludzi, odprawiać mszy świętej? Czy kapłani i zakonnicy są doskonalsi w sprawach wiary?
Jerzy Andrzejczak
Była zmęczona tak bardzo, że łzy płynące teraz nie przynosiły ulgi, jak to się zdarza czasami, a były jedynie wyrazem ostatecznego znużenia, prawie rezygnacją. Jak długo można odgadywać, co kryje za sobą uśmiech na czyjejś twarzy? Jak długo można wsłuchiwać się w rozmowę, dialog dwóch głosów i w ciągłym napięciu doszukiwać się w ich intonacji prawdy, której człowiek lęka się dla siebie? Obserwować czyjeś gesty, odruchy i własną zazdrość?
Krystyna Siesicka