Otrzymanie takiej czy innej łaski może być odbierane przez nas jako dowód miłości, zaś brak łask odczytujemy jako przejaw Bożej obojętności lub nawet całkowitego braku miłości. Zapominamy o tym, że Bóg kocha każdego z nas taką samą miłością. Miłość Boga do nas wyraża się na różne sposoby i każdy z nas w inny sposób jej doświadcza.
Józef Witko OFM
Ciągle tego świata nie pojmuję. I nie lubię tych wszystkich mądrali i "specjalistów", którzy oceniają Arabów, Żydów, Izrael, Iran i cały ten krwawiący, rozbabrany, szalony i fascynujący bliskowschodni pierdolnik, który w swoim szaleństwie jest niepojęty i wymyka się wszelkim definicjom.
s.115.
Piotr Ibrahim Kalwas
Nawet nie wiesz jakie to piekące uczucie. Jak to jest, kiedy słuchasz mężczyzny i wydaje Ci się, że on wyciąga z twojej głowy pewne myśli jak z szuflady. Włącza muzykę i to jest właśnie to, co chciałaś usłyszeć. Wlewa do kieliszka wino i to jest właśnie to wino, na jakie miałaś ochotę. Idzie zmienić koszulę i wraca w koszuli, o jakiej marzyłaś, żeby miał na sobie... A jak z nim rozmawiasz, to prawie tak, jakbyś słuchała swojego najgłębszego, najbardziej przemyślanego i najlepszego głosu wewnętrznego. Taka niezwykła zgodność tego, co myślisz i czujesz z tym, co słyszysz...
Janusz Leon Wiśniewski
Powiedział to tak, jakby chodziło o beczkę śledzi. A przecież wiadomość była tej samej wagi, co gdyby powiedział: "Dzisiaj w nocy skradziono latarnię morską". Albo: "Postanowiłem założyć w świątyni największy lupanar po tej stronie oceanu". Lub też: "Straż miejska przestała brać łapówki".
Katastrofa.
Robert M. Wegner
Józef Witko OFM
Ciągle tego świata nie pojmuję. I nie lubię tych wszystkich mądrali i "specjalistów", którzy oceniają Arabów, Żydów, Izrael, Iran i cały ten krwawiący, rozbabrany, szalony i fascynujący bliskowschodni pierdolnik, który w swoim szaleństwie jest niepojęty i wymyka się wszelkim definicjom.
s.115.
Piotr Ibrahim Kalwas
Nawet nie wiesz jakie to piekące uczucie. Jak to jest, kiedy słuchasz mężczyzny i wydaje Ci się, że on wyciąga z twojej głowy pewne myśli jak z szuflady. Włącza muzykę i to jest właśnie to, co chciałaś usłyszeć. Wlewa do kieliszka wino i to jest właśnie to wino, na jakie miałaś ochotę. Idzie zmienić koszulę i wraca w koszuli, o jakiej marzyłaś, żeby miał na sobie... A jak z nim rozmawiasz, to prawie tak, jakbyś słuchała swojego najgłębszego, najbardziej przemyślanego i najlepszego głosu wewnętrznego. Taka niezwykła zgodność tego, co myślisz i czujesz z tym, co słyszysz...
Janusz Leon Wiśniewski
Powiedział to tak, jakby chodziło o beczkę śledzi. A przecież wiadomość była tej samej wagi, co gdyby powiedział: "Dzisiaj w nocy skradziono latarnię morską". Albo: "Postanowiłem założyć w świątyni największy lupanar po tej stronie oceanu". Lub też: "Straż miejska przestała brać łapówki".
Katastrofa.
Robert M. Wegner