Wkurza mnie to. Spójrz na więźniów sumienia na Białorusi albo przenieśmy się w lata najgłębszego komunizmu w Polsce. Czy ja bym wytrzymał tortury? Czy bym nie zdradził? To był heroizm. Mój to jest gówno heroizm- siedzenie na wygodnym krześle. Zaniosą mnie do łóżka, jest mi ciepło, wszyscy mi współczują. A wyobraź sobie, że siedzisz w celi śmierci, wyciągają cię na przesłuchanie, znęcają się nad tobą fizycznie i psychicznie. Molestują, wyrywają paznokcie, gniotą ci jaja w szufladzie. W końcu się łamiesz i wydajesz najbliższych przyjaciół. Oni przestają cię torturować, a ty masz świadomość, że nie dałeś rady i przez ciebie kogoś rozstrzeliwują. A przecież byli tacy, którzy nie wydali-to był heroizm. W moim wypadku to choroba, a nie heroizm.
Katarzyna Jabłońska (red.)
Nie ma dla mnie słowa bardziej pozbawionego sensu niż "postęp", panie Hilary, o jakim postępie mowa? Skąd? I dokąd? Czy w ciągu dwudziestu siedmiu wieków ludzie stali się lepsi? zacniejsi? albo chociaż - szczśliwsi? Nie, stali się gorsi, podlejsi, nieszczęśliwsi! I wszystko to dzięki najpiękniejszym ideałom!
- Obfitość - to nie postęp! Postępem nazwałbym nie nadmiar dóbr materialnych, tylko powszechną gotowość do dzielenia się tym, czego właśnie brak!
Aleksander Sołżenicyn
Bóg wyrzekł słowo stań się, Bóg i zgiń wyrzecze.
Kiedy od ludzi wiara i wolność uciecze,
Kiedy ziemię despotyzm i duma szalona
Obleją, jak Moskale redutę Ordona -
Karząc plemię zwyciężców zbrodniami zatrute,
Bóg wysadzi tę ziemię, jak on swą redutę.
Adam Mickiewicz
Nie tylko raczył zejść do sieni. Raczył sam odezwać się do łowcy czarownic. Sam, nie przez pomniejszego dworaka.
- I co tak stoicie, mistrzu? - spytał ostro, wiedząc przynajmniej, jak ma się zwracać. - Dziwujecie się?
Armagh odwrócił się do niego, skłonił uprzejmie.
- Dziwuję się – przyznał. - Widywałem już koty śpiące z własnym nosem w dupie. Człowieka jeszcze nigdy.
- To skończcie się, mistrzu, dziwować, a weźcie się do roboty! - ze zjadliwym naciskiem wycedził pan na zamku, tym i wielu innych, wsi, pól i borów nie licząc. - Weźcie się, żeby to wasz nos w naszej dupie się nie znalazł!
Tomasz Pacyński
Katarzyna Jabłońska (red.)
Nie ma dla mnie słowa bardziej pozbawionego sensu niż "postęp", panie Hilary, o jakim postępie mowa? Skąd? I dokąd? Czy w ciągu dwudziestu siedmiu wieków ludzie stali się lepsi? zacniejsi? albo chociaż - szczśliwsi? Nie, stali się gorsi, podlejsi, nieszczęśliwsi! I wszystko to dzięki najpiękniejszym ideałom!
- Obfitość - to nie postęp! Postępem nazwałbym nie nadmiar dóbr materialnych, tylko powszechną gotowość do dzielenia się tym, czego właśnie brak!
Aleksander Sołżenicyn
Bóg wyrzekł słowo stań się, Bóg i zgiń wyrzecze.
Kiedy od ludzi wiara i wolność uciecze,
Kiedy ziemię despotyzm i duma szalona
Obleją, jak Moskale redutę Ordona -
Karząc plemię zwyciężców zbrodniami zatrute,
Bóg wysadzi tę ziemię, jak on swą redutę.
Adam Mickiewicz
Nie tylko raczył zejść do sieni. Raczył sam odezwać się do łowcy czarownic. Sam, nie przez pomniejszego dworaka.
- I co tak stoicie, mistrzu? - spytał ostro, wiedząc przynajmniej, jak ma się zwracać. - Dziwujecie się?
Armagh odwrócił się do niego, skłonił uprzejmie.
- Dziwuję się – przyznał. - Widywałem już koty śpiące z własnym nosem w dupie. Człowieka jeszcze nigdy.
- To skończcie się, mistrzu, dziwować, a weźcie się do roboty! - ze zjadliwym naciskiem wycedził pan na zamku, tym i wielu innych, wsi, pól i borów nie licząc. - Weźcie się, żeby to wasz nos w naszej dupie się nie znalazł!
Tomasz Pacyński