że w ciemne i ciasne ich podziemia iść pragniemy i idziemy, choćby śród nich oczekiwało nas całopalenie własnego ciała i serca? Co sprawiło, że nie możemy, choćby w pokładzie złota, tkwić z nieruchomością grzybów, ale pragniemy biec, ratować, pocieszać, uczyć, budzić, wskrzeszać? Co to sprawiło?
Eliza Orzeszkowa
- Dugur, wiesz z kim teraz rozmawiam?
Galla skinął głową.
- To pan Asmodeusz – rzekł beznamiętnie. – Właściciel największej sieci kasyn i burdeli w Limbo i Otchłani, zwane Zgniłym Chłopcem, bo w wódce, cynizmie i luksusie próbuje utopić samotność i brak sensu życia.(...)
- Mam nadzieję, że tego go nie nauczyłeś, Azazelu – sarknął z przekąsem Asmodeusz.
Szef wywiadu Głębi klepnął go w plecy.
– Chodź, napijemy się wina, żeby utopić samotność i brak sensu życia.
Maja Lidia Kossakowska
Ten lemur uczepił się moich palców. Po co mu one?
Unieważnia mój rytm dnia i nocy, a sama żyje według jakiegoś dzikiego grafiku: budzi się, żeby jeść i robić kupę, co trzy godziny i wymyta, znów zasypia, jakby nie była w ogóle z Ziemi, tylko z jakiejś asteroidy wykonującej osiem obrotów wokół własnej osi w ciągu jednej ziemskiej doby. Zresztą nawet wygląda jak kosmita.
Dmitry Glukhovsky
Zaś fakt, że żyjemy w epoce niebywałej prosperity erotyzmu powinien pan wziąć pod uwagę. Niewiedza o tym stanowi o kłopotach. Łóżko, młody człowieku, zdewaluowało się i upowszechniło. Stanowi najbardziej ludową rozrywkę, najpopularniejszą przyjemność, jak kino, dancing, lody i lunaparki. Stało się rodzajem ogólnodostępnego, niezbyt szkodliwego ani kosztownego nałogu, jak papierosy. I jak papierosy ma swoje gatunki, każdy uprawia taką miłość, jaką lubi i na jaką go stać.
Leopold Tyrmand
Eliza Orzeszkowa
- Dugur, wiesz z kim teraz rozmawiam?
Galla skinął głową.
- To pan Asmodeusz – rzekł beznamiętnie. – Właściciel największej sieci kasyn i burdeli w Limbo i Otchłani, zwane Zgniłym Chłopcem, bo w wódce, cynizmie i luksusie próbuje utopić samotność i brak sensu życia.(...)
- Mam nadzieję, że tego go nie nauczyłeś, Azazelu – sarknął z przekąsem Asmodeusz.
Szef wywiadu Głębi klepnął go w plecy.
– Chodź, napijemy się wina, żeby utopić samotność i brak sensu życia.
Maja Lidia Kossakowska
Ten lemur uczepił się moich palców. Po co mu one?
Unieważnia mój rytm dnia i nocy, a sama żyje według jakiegoś dzikiego grafiku: budzi się, żeby jeść i robić kupę, co trzy godziny i wymyta, znów zasypia, jakby nie była w ogóle z Ziemi, tylko z jakiejś asteroidy wykonującej osiem obrotów wokół własnej osi w ciągu jednej ziemskiej doby. Zresztą nawet wygląda jak kosmita.
Dmitry Glukhovsky
Zaś fakt, że żyjemy w epoce niebywałej prosperity erotyzmu powinien pan wziąć pod uwagę. Niewiedza o tym stanowi o kłopotach. Łóżko, młody człowieku, zdewaluowało się i upowszechniło. Stanowi najbardziej ludową rozrywkę, najpopularniejszą przyjemność, jak kino, dancing, lody i lunaparki. Stało się rodzajem ogólnodostępnego, niezbyt szkodliwego ani kosztownego nałogu, jak papierosy. I jak papierosy ma swoje gatunki, każdy uprawia taką miłość, jaką lubi i na jaką go stać.
Leopold Tyrmand