że nadciąga ciemność i zimno, widzisz, że sieć zaciska się wokół postaci, które żyją na jej stronicach. Ale jesteś przywiązany do tej historii, jakbyś był wleczony za powozem, nie możesz się go puścić ani zmienić kierunku.
Cassandra Clare
[Sołogdin]- Przyjacielu, tylko ci, którzy pragną zguby chrześcijanstwa, starają się przekształcić je w wiarę rzezańców [eunuchów]. Ale chrześcijaństwo - to wyznanie ludzi silnych duchem. Trzeba mieć odwagę, aby widzieć zło tego świata i żeby je karczować.Cierpliwości, ty też znajdziesz drogę do Boga. Twoja "niewiara w nic na świecie" to nie glebala myślącego człowieka, tylko objaw ubóstwa duchowego.
Nierżyn westchnął.
- Wiesz przecież, że nie mam nic przeciw temu, aby uznać istnienie Stwórcy, obecność wyższego Rozumu we wszechświecie. Powiem także, że odczuwam tę obecność, jeśli chcesz. Ale gdybym nawet przekonał się, że Boga nie ma - czyby mi od tego ubyło zasad moralnych??
- Bezwarunkowo!
- Nie sądzę. I dlaczego ty chcesz koniecznie, dlaczego wy zawsze chcecie, żeby zaaprobować bezwzględnie nie tylko Boga w ogóle, ale bezwarunkowo tylko tego konkretnego, chrześcijanskiego z trójcą Świętą i niepokalanym poczęciem... A co mi ubędzie z mojej wiary, z mojego filozoficznego deizmu, jeżeli się przekonam, że nie było żadnego z tych cudów, o których mówi Ewangelia? Toć nic nie ubędzie!
s.168.
Aleksander Sołżenicyn
Cassandra Clare
[Sołogdin]- Przyjacielu, tylko ci, którzy pragną zguby chrześcijanstwa, starają się przekształcić je w wiarę rzezańców [eunuchów]. Ale chrześcijaństwo - to wyznanie ludzi silnych duchem. Trzeba mieć odwagę, aby widzieć zło tego świata i żeby je karczować.Cierpliwości, ty też znajdziesz drogę do Boga. Twoja "niewiara w nic na świecie" to nie glebala myślącego człowieka, tylko objaw ubóstwa duchowego.
Nierżyn westchnął.
- Wiesz przecież, że nie mam nic przeciw temu, aby uznać istnienie Stwórcy, obecność wyższego Rozumu we wszechświecie. Powiem także, że odczuwam tę obecność, jeśli chcesz. Ale gdybym nawet przekonał się, że Boga nie ma - czyby mi od tego ubyło zasad moralnych??
- Bezwarunkowo!
- Nie sądzę. I dlaczego ty chcesz koniecznie, dlaczego wy zawsze chcecie, żeby zaaprobować bezwzględnie nie tylko Boga w ogóle, ale bezwarunkowo tylko tego konkretnego, chrześcijanskiego z trójcą Świętą i niepokalanym poczęciem... A co mi ubędzie z mojej wiary, z mojego filozoficznego deizmu, jeżeli się przekonam, że nie było żadnego z tych cudów, o których mówi Ewangelia? Toć nic nie ubędzie!
s.168.
Aleksander Sołżenicyn