ciągnął Ulric. - Za minutę wpuszczony zostanie tam arkon B, czynnik biologiczny, który umożliwi powstanie naszego Nowego Świata. Ten, kto będzie miał na twarzy maskę, nie odczuje skutków jego działania. A ten drugi...
Boyd Morrison
Wszystko musi zawrzec się w sekundzie, która zostanie skonsumowana albo i nie. Ziemia nie jest
jałowym płaskowyżem zdrowia i dobrobytu, ale wielką rozkładającą nogi kobietą o aksamitnym torsie podnoszącym się i falującym jak ocean; wije się pod diamentem potu i udręki; naga i roznamiętniona tarza się wśród chmur w fioletowym świetle gwiazd. Cała - od obfitych piersi po błyszczące uda - płonie wściekłym żarem. Tańczy wśród pór roku i wieków niczym wielki karnawał wprawiający jej tors w paroksyzmy szału strząsającego pajęczyny z niebios; opada na swoje osiowe orbity przy wtórze wulkanicznych wstrząsów. Czasami przypomina schwytaną w sidła łanię - z bijącym sercem leży czekając na łoskot czyneli i ujadanie psów. Miłośc, nienawiśc, rozpacz i litośc, wściekłośc i wstręt - czymże są te uczucia wobec kopulacji planet? Czymże jest wojna, choroba, okrucieństwo i terror, kiedy noc ukazuje ekstazę miriadów płonących słońc? Czymże jest sieczka, którą przeżuwamy we śnie, jeśli nie wspomnieniem kłów, pazurów i roju gwiazd?
Henry Miller
Boyd Morrison
Wszystko musi zawrzec się w sekundzie, która zostanie skonsumowana albo i nie. Ziemia nie jest
jałowym płaskowyżem zdrowia i dobrobytu, ale wielką rozkładającą nogi kobietą o aksamitnym torsie podnoszącym się i falującym jak ocean; wije się pod diamentem potu i udręki; naga i roznamiętniona tarza się wśród chmur w fioletowym świetle gwiazd. Cała - od obfitych piersi po błyszczące uda - płonie wściekłym żarem. Tańczy wśród pór roku i wieków niczym wielki karnawał wprawiający jej tors w paroksyzmy szału strząsającego pajęczyny z niebios; opada na swoje osiowe orbity przy wtórze wulkanicznych wstrząsów. Czasami przypomina schwytaną w sidła łanię - z bijącym sercem leży czekając na łoskot czyneli i ujadanie psów. Miłośc, nienawiśc, rozpacz i litośc, wściekłośc i wstręt - czymże są te uczucia wobec kopulacji planet? Czymże jest wojna, choroba, okrucieństwo i terror, kiedy noc ukazuje ekstazę miriadów płonących słońc? Czymże jest sieczka, którą przeżuwamy we śnie, jeśli nie wspomnieniem kłów, pazurów i roju gwiazd?
Henry Miller