całości dla siebie. Rzecz w tym, że taka wrażliwość bywała niebezpieczna. Gdyby Emma pozwoliła sobie na odczuwanie wszystkiego, stałaby się wrakiem człowieka i właśnie dlatego musiała poskramiać serce, uciszać je i hamować.
Ransom Riggs
(...) Widzę was przebiegle się uśmiechających, raniących i kaleczących swoich bliźnich w imię boga chciwości, który mieszka w waszych sercach. Widzę was, jak bezlitośnie odrzucacie błagających o pomoc, małych, biednych i skrzywdzonych, jak żerujecie jedni na drugich, bezwzględnie wykorzystując słabszych od siebie. Widzę każde dziecko, którego wyciągnięte błagalnie ręce odtrąciliście, łzy, które zasychając, zamieniły się w krew. Widzę umysł, który nie mogąc zrozumieć świata, dostał się we władanie bestii. Pamiętaj - ty, który teraz mienisz się wielki, i ty, który jesteś mały - że przyjdzie taki czas, iż upomnę się o ciebie. Spojrzę ci w oczy i rozliczę cię ze wszystkich twych uczynków i ze ścieżki, którą obrałeś. Albowiem tak jak zapalałam świecę twojego życia, kiedy wyciągano cię kwilącego z łona twej matki, tak poczujesz na swym gardle chłód mojej kosy, kiedy nadejdzie twój czas. A wtedy zadasz sobie pytanie, czy istnieje jakaś siła, która jest potężniejsza ode mnie. Czy wiesz już, kim jestem? Jestem najstarsza we Wszechświecie. Mam wiele imion i wiele twarzy. Jestem śmierć.
Dariusz Pawłowski
Ransom Riggs
(...) Widzę was przebiegle się uśmiechających, raniących i kaleczących swoich bliźnich w imię boga chciwości, który mieszka w waszych sercach. Widzę was, jak bezlitośnie odrzucacie błagających o pomoc, małych, biednych i skrzywdzonych, jak żerujecie jedni na drugich, bezwzględnie wykorzystując słabszych od siebie. Widzę każde dziecko, którego wyciągnięte błagalnie ręce odtrąciliście, łzy, które zasychając, zamieniły się w krew. Widzę umysł, który nie mogąc zrozumieć świata, dostał się we władanie bestii. Pamiętaj - ty, który teraz mienisz się wielki, i ty, który jesteś mały - że przyjdzie taki czas, iż upomnę się o ciebie. Spojrzę ci w oczy i rozliczę cię ze wszystkich twych uczynków i ze ścieżki, którą obrałeś. Albowiem tak jak zapalałam świecę twojego życia, kiedy wyciągano cię kwilącego z łona twej matki, tak poczujesz na swym gardle chłód mojej kosy, kiedy nadejdzie twój czas. A wtedy zadasz sobie pytanie, czy istnieje jakaś siła, która jest potężniejsza ode mnie. Czy wiesz już, kim jestem? Jestem najstarsza we Wszechświecie. Mam wiele imion i wiele twarzy. Jestem śmierć.
Dariusz Pawłowski