chwilę dotykają złotego źródła magii. Potem wychodzą w jaskrawe światło rozsądku i logiki i źródło wysycha, ludzie zaś czują w sercu dziwny smutek i nie wiedzą dlaczego. Kiedy jakaś piosenka poruszy w tobie wspomnienie, kiedy wirujące w promieniu światła pyłki odwrócą twoją uwagę od świata, kiedy nocą słyszysz w oddali stukot kół przejeżdżającego pociągu i zastanawiasz się, dokąd też on zmierza, wykraczasz poza człowieka, którym jesteś, i miejsce, w którym się znajdujesz. Na najkrótszą z krótkich chwil wkraczasz do czarodziejskiego królestwa.
Robert McCammon
- Nie uważasz - szepnęła po chwili - że w nas jakby symbolicznie łączą się dwa światy?
- Niewiele wiem o symbolice. Natomiast świat, ten czy tamten, to jeden wielki nieogar.
(...)
- Ale ludzie sobie jakoś radzą.
- Tylko ci, którzy postanowili sobą sterować. (...) Żyją naprawdę tylko ci, którzy do czegoś dążą. Którzy nie dali sobie wytrzepać marzeń z głowy. Nie siedzą i biadolą, nie porównują swojego losu z innymi szczęśliwymi krainami, o których nie mają zielonego pojęcia.
Andrzej Ziemiański
-Wiesz co się przytrafia chłopcom, którzy stawiają za dużo pytań?- burknął ponuro Albert.
Mort zastanowił się.
-Nie- powiedział w końcu. -A co?
Zapadła cisza. Po chwili starzec wyprostował się.
-Nie mam pojęcia. Prawdopodobnie uzyskują odpowiedzi i mają za swoje.
Terry Pratchett
- Kapitanie... a co zrobić, jeśli nic się nie wie na temat kogoś takiego, jak Avesh Rahesh Non?
- Avesh Rahesh Non nigdy nie istniał, Meeks. Chodzi o to, aby sobie kogoś takiego wymyślić. Żaden ceniący się profesor nie przyzna się, że jest mu obce nazwisko hinduskiego filozofa, tym bardziej, gdy pada ono z ust zwykłego studenta.
Nancy H. Kleinbaum
Robert McCammon
- Nie uważasz - szepnęła po chwili - że w nas jakby symbolicznie łączą się dwa światy?
- Niewiele wiem o symbolice. Natomiast świat, ten czy tamten, to jeden wielki nieogar.
(...)
- Ale ludzie sobie jakoś radzą.
- Tylko ci, którzy postanowili sobą sterować. (...) Żyją naprawdę tylko ci, którzy do czegoś dążą. Którzy nie dali sobie wytrzepać marzeń z głowy. Nie siedzą i biadolą, nie porównują swojego losu z innymi szczęśliwymi krainami, o których nie mają zielonego pojęcia.
Andrzej Ziemiański
-Wiesz co się przytrafia chłopcom, którzy stawiają za dużo pytań?- burknął ponuro Albert.
Mort zastanowił się.
-Nie- powiedział w końcu. -A co?
Zapadła cisza. Po chwili starzec wyprostował się.
-Nie mam pojęcia. Prawdopodobnie uzyskują odpowiedzi i mają za swoje.
Terry Pratchett
- Kapitanie... a co zrobić, jeśli nic się nie wie na temat kogoś takiego, jak Avesh Rahesh Non?
- Avesh Rahesh Non nigdy nie istniał, Meeks. Chodzi o to, aby sobie kogoś takiego wymyślić. Żaden ceniący się profesor nie przyzna się, że jest mu obce nazwisko hinduskiego filozofa, tym bardziej, gdy pada ono z ust zwykłego studenta.
Nancy H. Kleinbaum